niedziela, 5 października 2008

JR-podróże

Koleje japońskie są chyba najtańszym środkiem transportu (jak na Japonię).
Pociągów jest dość dużo więc łatwo się poruszać nie zwracając specjalnie uwagi na
rozkład jazdy. Bilety na pociągi lokalne kupuje sie w automacie:

Automat przyjmuje i monety i banknoty.
Trzeba tylko wybrać cenę biletu albo stacje docelową i ewentualnie rodzaj biletu (dziecko, dorosły i dziecko, w jedną albo w dwie strony itp.). Nie ma rozróżnienia 1 i 2 klasy.
Cenę biletu można wyszukać na takiej tablicy:

Rozkład jazdy zazwyczaj wygląda tak:

Na większych stacjach nazwy są tez podane w zapisie łacińskim (ale objaśnienia już nie).
Mając już bilet trzeba przejść przez bramkę (pierwsza kontrola posiadania biletu)

wsiąść do właściwego pociągu...

W środku pociągi podmiejskie wyglądają tak (czystko i wygodnie, oczywiście klimatyzacja):
Przy oknach nie ma stoliczków jak u nas, za to jest jakby parapet o szerokości dłoni.


a tak w IC (podłoga jest drewniana)

Druga kontrola biletu jest na stacji docelowej przy wyjściu z peronu, czasem sprawdzają bilety w pociągu. Na peronach też maja "kioski".
Napisy z nazwami stacji na peronach są podawane w kanji, hiraganie i w zapisie łacińskim.

Co ciekawe na kolei chyba wymagają od pracowników znajomości angielskiego bo wszyscy kasjerzy i konduktorzy z jakimi miałem okazje rozmawiać mówili całkiem nieźle i bez problemu
uzyskiwałem potrzebne informacje. Są więc na lepszym poziomie niż np. pracownicy banków, poczty, czy studenci wyższych uczelni. W sumie to logiczne, przeciętny obcokrajowiec tutaj to turysta, więc korzysta raczej z usług kolei a nie poczty czy banków wiec po co wymagać znajomości angielskiego od pracowników.