Parę pierwszych dni stycznia było bardzo ciepłych, więc chodziłem po górach. Nie jest to najpopularniejsza forma spędzania czasu ale szlaki są nawet wydeptane i czasem nawet oznaczone. Można było się nawet natknąć na odrobinę śniegu a nawet zobaczyć bałwanka.
Prawie na każdej górze jest jakaś mała świątynia.
(Hoba-dake)
(Hiko)
(Konpira)
No i ten widok...
poniedziałek, 12 stycznia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)